Zgodnie z umową dzisiaj wstawiam kolejne zdjęcia znanej już piwnicy. Jest to druga połowa tego samego pomieszczenia. Dla urozmaicenia całego wnętrza domalowałam jeszcze prostą ramę okienną. Efekt końcowy wygląda tak:
podczas pracy...
A tutaj wejście. Starałam sie wykorzystać wszystko co się dało. Spękania na ścianach i sklepieniu okazały się dobrą podstawą do stworzenia bluszczy, a starą warstwę farby przemalowałam na niebiesko co okazało się ciekawym rozwiązaniem.
Na koniec, dla porównania - zdjęcie przed i tuż po pracy :)
Dla zmotywowania samej siebie napiszę: W KOLEJNYM POŚCIE BĘDZIE NOWA ODSŁONA MOICH RAMEK!
Piwnica wyszła uroczo. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPięknie, masz talent do takich rzeczy. Bardzo mi się podoba, lubię takie klimaty...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marzena
zapachlawendy75.blogspot.com