poniedziałek, 17 marca 2014

Figurka Jezusa - odsłona trzecia

 Przez ostatni tydzień ciągle czuję zapach gipsu. Niewiele mam wolnego czasu po pracy ale staram się jak najszybciej wywiązać się z zadania. 

Szlifuję i wypełniam ubytki jednak jeszcze nie widać końca...
...a już chciałabym malować;)


Na szczęście Jezusek stoi już samodzielnie, całość jest jeszcze nieco wilgotna, więc zaczekam z dokończeniem dłoni.





Przede mną jeszcze parę godzin polerowania, na pewno jakieś nieoczekiwane ubytki jeszcze sie pokażą, więc uzbrajam sie w cierpliwość i działam dalej. 
Odezwę się za kilka dni aby pochwalić się rezultatem:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz